"Bez układów"
Przed spotkaniem w Pisarowcach dużo było domysłów co do naszej biernej postawy w tym meczu. Wszak beniaminek walczy o utrzymanie i dla niego ten pojedynek był z gatunku tych „o być albo nie być” w krośnieńskiej okręgówce. My natomiast mieliśmy pewne utrzymanie, nasza postawa w tej rundzie pozostawia wiele do życzenia, zaś na wyjazd z różnych powodów nie mogli się udać Rachwał, Homa, Osiniak, Jakiel, Sowa, Jaremczuk i Kucharski, a więc znaczna część zawodników z pierwszej jedenastki.
Od początku spotkania źle radziliśmy sobie na małym boisku w Pisarowcach. Gospodarze grali bardzo ambitnie i ostro, walczyli o każdą, nawet straconą piłkę. Co rusz zagrażali też naszej bramce. Z biegiem czasu zaczęliśmy jednak porządkować grę w środkowej strefie boiska i neutralizując poczynania rywali, a dobrą zmianę za kontuzjowanego Krajewskiego dał weteran Zapała.
Szansę z naszej strony mieli Pałysz, Pancerz, czy Gierula. Gdy wydawało się, że do przerwy nie padnie żadna bramka zawodnik Pisarowiec dostał piłkę w pole karne i przy biernej postawie obrony wykorzystał sytuację sam na sam z naszym bramkarzem.
W przerwie padło kilka mocnym słów i po pauzie graliśmy lepiej. Mimo to gospodarze mieli kilka okazji by podwyższyć wynik spotkania. Jednak ich nie wykorzystali i wkrótce to się zemściło. W 60 minucie Zapała z ok. 20 m. ładnym technicznym strzałem przelobował bramkarza gospodarzy. Remis w tym meczu nic nie dawał gospodarzom i dalej atakowali naszą bramkę. W końcu Srokol faulował napastnika Pisarowiec i po pewnie wykonanym rzucie karnym wyszli oni na prowadzenie. Po chwili jednak ich napastnik zachował się bezsensownie i uderzył łokciem Hańczyka w twarz za co otrzymał czerwoną kartkę.
Nasi zawodnicy dążyli do wyrównania i udało się to dopiero w doliczonym czasie gry. Piłkę głową pod nogi Pałysza zgrał Zapała a nasz pomocnik z zimną krwią pokonał golkipera gospodarzy. Za chwilę rozbrzmiał końcowy gwizdek sędziego, my cieszyliśmy się z uczciwie i ciężko wywalczonego punktu, zaś gospodarze ze spuszczonymi głowami opuszczali murawę, wiedząc po chwili, że zespoły zamykające tabelę w dziwnych okolicznościach na wyjeździe pokonały wyżej notowanych rywali, tym samym spychając Pisarowce w strefę spadkową. W meczu po raz ostatni zagrał Srokol, któremu życzymy powodzenia i pomyślności.
Zapraszamy prawdziwych sympatyków na zakończenie sezonu na boisku w Uhercach. W czwartkowe popołudnie gramy z zespołem z Iwonicza. Warto by było wygrać to spotkanie i w lepszych humorach siąść do podsumowania raczej nieudanej rundy wiosennej.
LKS Pisarowce-Szarotka Uherce 2:2
Bramki: Zapała (60 min), Pałysz (90+2 min)
Skład: Srokol- Wojtaszek, Krajewski (25 Zapała), Hańczyk, Klimek- Pałysz, Sadowski, Twardeusz, Czajkowski- Gierula, Pancerz.