- autor: krajek, 2009-05-11 13:32
-
Po raz kolejny nie udało się wygrać w meczu wyjazdowym. Przed spotkaniem z remisu raczej każdy w Uhercach byłby zadowolony, ale po ostatnim gwizdku sędziego pozostał niedosyt. Faktem jest, że remis nie krzywdzi żadnej ze stron jednak przy odrobinie szczęścia wywieźlibyśmy upragnione 3 pkt.
W derbach było dużo walki, nikt nie odpuszczał. Mimo wysokiej temperatury akcje były rozgrywane w szybkim tempie. W pierwszej połowie tak Sanovia, jak i my mieliśmy swoje szanse na sztrzelenie bramek np. piłka po rzucie wolnym Pałysza odbiła się od poprzeczki. Wiadomo było, że mecz może rozstrzygnąć jedna bramka dlatego obydwa zespoły pilnowały się w defensywie. (czytaj więcej)
Po przerwie dogodnej sytuacji dla Szarotki nie wykorzystał Jaremczuk (po strzale głową). Chwilę później z bramkarzem za polem karnym starł się Rachwał, nie dał rady go minąć, wycofał piłkę na 25m do Krajewskiego, ten uderzył natychmiast, ale piłkę z linii bramkowej wybił obrońca gospodarzy. W bramce Szarotki pewnie grał Homa, który z dużym spokojem wybronił kilka strzałów.
Przed nami mecz "o sześć punktów" na własnym stadionie z Duklą. 3 pkt dały by nam "spokojną głowę" przed finiszem sezonu.
Sanovia Lesko- Szarotka Uherce 0:0
Skład: Homa-Kucharski,Wojtaszek,Kwaśnik,Klimek-Pancerz (70 Józefiak),Krajewski (80 Sowa),Pałysz,Jaremczuk (68 Mikos)-Rachwał,Sadowski.